patialfa napisał:
witam
My z mezem od dawna sie zastanawiamy co bedzie dobre dla naszych dzieci. Jestesmy osobami wierzacymi , lecz nie praktykujacymi. Nasze dzieci tu sie urodzily, tu chodza do przedszkola i tu wkrotce beda chodzic do szkoly. Do dzis pamietam jak u mnie w szkole bylo dziecko ktore nie chodzilo na religie, poniewaz jego rodzice byli wyznawcami innej wiary. Jednym slowem mialo kiepsko. Wszyscy traktowali je jak tredowate. Czy to nasz kosciol czy norweski, to nie ma znaczenie, wszysko sprowadza sie ku jednem, tylko obrzadek sie zmienia. Mi odpowiedz nasuwa sie jedna: Nie chce zeby moje dziecko roznilo sie od innych i pewne rzeczy przezywalo innaczej. Chce aby bylo szczesliwe i wazne chwile w swoim zyciu przezywalo z rodzinna i z przyjaciolmi , ktorych oczywiscie bedzie miec w szkole w norwegi
mozesz zrobic to czego bedzie chcialo Twoje dziecko
po prostu staraj sie,zeby bylo w danej chwili szczesliwe
mam kolezanke,ktora jest ateistka,maz takze,natomiast corka poszla do przedszkola,gdzie oczywiscie jest religia(PL)i sama poprosila rodzicow,aby wyrazili zgode na to,zeby mogla chodzic na zajecia
ona nic nie rozumie,ale lubi chodzic na te zajecia,maluja tam,spiewaja itd jest zadowolona
dzieci nie lubia byc inne po prostu
pojawiaja sie problemy oczywiscie w momentach,kiedy katechetka odpytuje dzieci czy byly w kosciele i co ksiadz mowil na kazaniu,ale kolezanka rozwiazala to w ten sposob,ze porozmawiala z katechetka i wyjasnila,ze sa niewierzacy,zeby nie odpytywac dziecka o takie rzeczy,zeby nie bylo malej przykro
potraktowali to po prostu jako forme zabawy,ktora nie ma kontynuacji w realnym zyciu
rozmawialismy o tym i oni boja sie,ze najwieksze komplikacje moga wystapic,gdy mala bedzie chciala przystapic do komunii swietej,a oni nie beda w stanie spelnic jako rodzice wszystkich warunkow kosciola czyli uczeszczania z dzieckiem na msze czy samej obowiazkowej(?)spowiedzi rodzicow i takich tam
byc moze bedzie tak,ze wcale Twoje dziecko nie bedzie chcialo czy nie bedzie mu zalezalo na kontakcie z kosciolem i nie bedzie tych dylematow
swoja droga....wprowadzenie nauki religii do przedszkoli,to jest nachalne lapanie klienta